Możliwość malowania od świtu do nocy... Niesamowity klimat okolicy i atmosfera zaangażowanych malarsko osób uczestniczących w plenerze. Coś pięknego! Nareszcie w odpowiednim czasie i miejscu. Ukojenie...uspokojenie...rozmowy których trochę już brakowało.. wir pozytywnej pracy pośród nieskazitelnej przyrody...
Wszystkie prace z pleneru dedykuję mojej Mamie.
Nic bardziej dobrego niż ten wyjazd nie mogło mi się przydarzyć w tym złym czasie kiedy Jej zabrakło...
Wiem, że to, że akurat tam i akurat wtedy i akurat z tymi ludźmi...
- to nie był przypadek choć na taki wyglądał ...To mogło zdarzyć się tylko dzięki Jej pomocy z góry.
To musiało si9ę zdarzyć żeby wszystko się mogło zacząć zmieniać.
Mamo, Dziękuję Ci za to...
Więcej prac w zakładce "Plener w Bełcząc 2017"
Komentarze
Prześlij komentarz